W tym odcinku obalam największe mity uroginekologii, które cały czas krążą wśród Pacjentek, a nieraz i specjalistów medycznych. Przekonaj się: Czy istnieje idealna liczba napięć mięśni dna miednicy? Czy w ciąży można spać tylko na lewym boku? Czy nietrzymanie moczu wiąże się tylko ze słabymi mięśniami? Czy brzuszki powinny być zakazane?


Transkrypt

Cześć, z tej strony Adriana Grobelna-Krajcer, to jest 29. odcinek podcastu, a dzisiaj będziemy rozmawiać o największych mitach fizjoterapii uroginekologicznej.

Pelvismed. Zadbaj o swoje zdrowie intymne na każdym etapie życia.

Dzisiaj obalamy największe mity, które cały czas krążą wśród pacjentek, ale co gorsza tak naprawdę, nieraz i specjalistów medycznych. Ja ogólnie uwielbiam w gabinecie obalać mity i szczerze, jakbym miała mówić jakie jest najczęstsze zdanie, które wypowiada pacjentka, to gdybym szybciej wiedziała. Dlatego dzisiaj będziecie szybciej wiedziały i mam nadzieję, że tę wiedzę też wykorzystacie na co dzień.

No i myślę, że zaczynamy z grubej rury. Uwaga, że pierwszy mit, żeby twoje dno miednicy było sprawne, musisz codziennie wykonywać minimum 300 skurczy. Zakładam, że słyszałaś coś takiego na pewno już kiedyś, ale tutaj od samego początku chciałabym, żebyś raz na zawsze zapamiętała, że nie istnieje jedna prawidłowa ilość skurczy, która będzie odpowiednia dla każdej kobiety. Nie ma takiej odpowiedniej liczby powtórzeń. Żeby w ogóle komukolwiek dać zalecenia na temat jej, jego, oczywiście też mężczyzn mięśni dla miednicy, należy taką osobę najpierw zbadać. Tutaj jeżeli chodzi o badanie mięśni dna miednicy, jest to badanie wewnętrzne, czyli badanie przezpochwowe, czasem może to również być badanie przezodbytnicze. No i w trakcie takiego badania fizjoterapeuta ocenia napięcie spoczynkowe mięśni, ocenia twoją możliwość skurczu i właśnie rozluźnienia, bo to jest też ważne. Ocenia siłę, wytrzymałość mięśniową oraz pracę mięśni tonicznych i fazowych, czyli szybkie, krótkie, długie skurcze. No i dopiero po takim badaniu, uwierz mi, powinnaś otrzymać zalecenia odnośnie treningu, który może być wzmacniający, może być rozluźniający albo tylko i wyłącznie taki profilaktyczny, czyli nazwijmy go podtrzymujący napięcie. No i pamiętaj, że twoje dno miednicy pracuje z tobą też w ciągu dnia, czyli kiedy ty chodzisz, podnosisz dziecko, kasz, leż, biegasz, kichasz, śmiejesz się, masz może pracę fizyczną albo nawet siedzisz, w trakcie wszystkich czynności, które wykonujesz, mięśnie dna miednicy też się napinają i to też w pewnym sensie możemy zaliczyć jako aktywację, jako trening. Musisz też wiedzieć, że mięśnie dna miednicy to nie są w ogóle żadne siłacze, czyli my tym mięśniom nie robimy treningu siłowego, nie robimy im maksymalnej siły, maksymalnego skurczu. To nie muszą być bardzo silne i napięte mięśnie, żeby funkcjonowały prawidłowo. Tak więc jeżeli następnym razem u lekarza, u ginekologa, u urologa, czy może u fizjoterapeuty, albo jakiegokolwiek innego specjalisty położnej, otrzymasz takie zalecenie, że pani powinna dziennie wykonać minimum 300 powtórzeń, żeby te mięśnie działało i żeby pani nie miała problemów na przykład z nietrzymaniem moczu, no to już wiesz, że jest to bzdura.

Lecimy dalej, lecimy z kolejnym mitem. Uwaga, w ciąży trzeba spać tylko i wyłącznie na lewym boku. No a jeżeli są tu kobiety w ciąży, to myślę, że nieraz słyszały to powiedzenie i ja nie wiem kto je przekazuje, czy mamy, czy lekarze, czy fizjoterapeuci położne, czy może jakieś sąsiadki, koleżanki, no ale na pewno ten mit non stop się pojawia, non stop krąży. No i może zacznijmy od tego, że ja nie mówię, że spać na lewym boku jest złe, bo ono ma oczywiście wiele korzyści dla twojego organizmu w ciąży, no i może właśnie od tych korzyści sobie zacznijmy, żeby nie tak od razu wszystko obalać. Takie ułożenie ciała, czyli właśnie leżenie na lewym boku, wspomaga pracę układu krwionośnego, ponieważ po prostu odciąża serca, jak najbardziej na plus. Jest formą odciążania również żyły głównej dolnej. To jest takie dość duże naczynie, które transportuje krew z dolnych części twojego ciała, no i będzie doskonałą profilaktyką w szczególności dla kobiet, które są narażone na żylaki. Czyli jeżeli masz żylaki w ciąży, jeżeli puchną ci nogi w ciąży, albo masz jakieś problemy z zaburzeniem krążenia, nie wiem, nie daj Boże zmiany zakrzepowe, no to również to spanie na lewym boku będzie dla ciebie wskazane. No i też okazuje się korzystne, również w regulacji trawienia, co ciekawe, ponieważ wspomaga wędrówka pokarmu z jelita cienkiego do grubego. Czyli jeżeli masz problemy trawienne w ciąży, również możesz wykorzystać ten lewy bok. Te spanie na lewym boku również może zmniejszać występowanie zgagi. No to jest częsty problem, nie? Kobiety w ciąży bardzo często męczą się ze zgagą. No bo jeżeli ty leżysz na lewym boku, to kwas żołądkowy w tej pozycji ma dużo cięższe zadanie, żeby przechodzić do przełyku. Czyli mówiąc prost po prostu, tobie się to nie będzie cofać. No ale, nie zawsze jest jakieś ale. Jeżeli te wszystkie problemy, o których powiedziałam przed chwilą, problemy z sercem trawienne, żylne, zakrzepowe czy też właśnie ta zgaga ciebie nie dotyczą, no to spokojnie możesz spać na prawym boku i tutaj co ważne, bez szkody dla siebie i dla dziecka. To jest myślę też ważne dla kobiet w ciąży. Ja w ogóle zachęcam do zmiany stron, ponieważ spanie na jednej stronie jest według mnie stuprocentową gwarancją pojawienia się bólu bioder i kręgosłupa w ciąży. Jeżeli tu są pacjentki w ciąży i śpią tylko na lewym boku, to na bank pojawi się właśnie ten ból biodra i bardzo wiele z was szuka potem pomocy z tym bólami biodra. Że po wstaniu z łóżka mówicie, że te kulki, jak często pacjentki pokazują, zaczynają faktycznie dokuczać. No musicie pamiętać, że kręgosłup, nasz ludzki kręgosłup, on uwielbia ruch i on nie jest przystosowany do spędzenia całej nocy w jednej pozycji. Jeżeli ty śpisz powiedzmy 8 godzin, 7 nawet 6 godzin i spędzisz całą noc w jednej pozycji, to plecy biodra prędzej czy później będą boleć. Natomiast swoją drogą, właśnie jeżeli dokuczają cię te bóle biodra czy pleców w ciąży, no to pamiętaj też, że fizjoterapia może pomóc i nie warto czekać aż ten ból się mega rozkręci. No i tutaj na koniec jeszcze dodam, bo często też spanie na plecach, myślę, że jest kontrowersyjna w ciąży. Natomiast jeżeli śpisz na plecach i nie odczuwasz zawrotów głowy, mroczków przed oczami, nie masz problemów oddechowych, zadyszki, nie robi ci się słabo, to również możesz w ciąży spać na plecach. To samo słuchajcie, tyczy się ćwiczeń. Możesz ćwiczyć na lewym, możesz ćwiczyć na prawym boku, możesz ćwiczyć na plecach, o ile po prostu czujesz się dobrze w tych pozycjach.

Następny mit dotyczy nietrzymania moczu. I uwaga, mówimy, jeśli u kobiety pojawia się nietrzymanie moczu, to znak, że na pewno ma za słabe dno miednicy. To jest zawsze, ja to słyszę w gabinecie, większość pacjentek, szczególnie mam wrażenie teraz starszych, pani dużo się pojawia, to jest super, że ta świadomość się zwiększa, ale większość pacjentek przychodzących z nietrzymaniem moczu jest święcie przekonana, że ma na 100% za słabe mięśnie dno miednicy. No i teraz co ciekawe, nie możemy wszystkich wrzucić do jednego worka. Zacznijmy od tego, jak w ogóle powinno zachowywać się twoje mięśnie dna miednicy w trakcie zwiększonego ciśnienia w jamie brzusznej, właśnie jak przy kichaniu. Twoje mięśnie powinny zareagować na wzrost ciśnienia i napiąć się, czyli tak jakby zacisnąć, zabezpieczając cię przed oddaniem moczu właśnie, czyli zwężenie światła cewki moczowej. Czyli mówiąc po ludzku, napinają się na cewce i zamykają ją. I teraz musisz wiedzieć, że nadmiernie napięte mięśnie dno miednicy, czyli po prostu za bardzo ściśnięte, nigdy nie będą pracować prawidłowo. Jeżeli mięsień jest napięty, zaciśnięty, on jest niedokrwiony, niedotleniony, niedożywiony i jest po prostu zmęczony. I jeżeli ty przez cały dzień funkcjonujesz z takimi napiętymi mięśniami i ani przez chwilę ich nie rozluźniasz, no to jak te mięśnie mają prawidłowo w ogóle zareagować w czasie kaszlu i kichania? Tak, czyli mięśnie zmęczone nie liczmy na prawidłową reakcję mięśniową. No ale w takiej sytuacji reakcja właśnie może być zupełnie odwrotna, czyli zamiast napiąć się, twoje mięśnie będą się rozluźniać. I w tym momencie cewka się otwiera, dochodzi do wycieku moczu. Podobny mechanizm może się pojawiać w trakcie nietrzymaniem oczu przy skakaniu czy bieganiu. Czyli lekcja, jaka z tego płynie, nadmiernie napięte mięśnie, to zmęczone mięśnie, o tym musisz pamiętać, a zmęczone mięsień nigdy nie będzie pracował prawidłowo. Dobra, to na to, pamiętaj na to koniecznie zwróć uwagę, więc jeżeli mówisz lekarzowi tylko w trakcie wywiadu, mówisz fizjoterapeucie, że masz nietrzymanie moczu, to nigdy nie daj sobie znowu na ślepo wrzucić ćwiczeń wzmacniających bez badania wewnętrznego. Nietrzymanie moczu również może wiązać się z nadmiernie napiętymi mięśniami na miednice.

No i już ostatni myślę mit, ale myślę dość ciekawy. Uwaga, brzuszki są ćwiczeniem zakazanym dla kobiet. Te brzuszki to mają w ogóle ostatnio słabą popularność tutaj. One mają tyle zwolenników, myślę, co i przeciwników, ale wydaje mi się, że najmniej jest takich osób właśnie osadzonych na środku, czyli takich zdroworozsądkowo. I jeżeli chcecie znać moje zdanie na temat wykonywania brzuszków, to ja zawsze mówię, że wszystko jest dla ludzi. Czyli nigdy bym nie powiedziała pacjentce, pani to już nigdy do końca życia nie będzie robić brzuszków, albo te brzuszki są dla pani w 100% bezpieczne, wszystko jest dla ludzi. No ale oczywiście zdanie, które chyba najczęściej pojawia się w gabinecie, które uwielbiają fizjoterapeuci, czyli to zależy. No i będą też oczywiście takie momenty w twoim życiu, w których może te brzuszki faktycznie powinnaś ograniczyć. No i może zacznijmy właśnie od tych momentów, czyli od tych ewidentnych sytuacji, gdzie tych brzuszków powinno być troszeczkę mniej. Ja bym się na pewno wstrzymała z takimi klasycznymi brzuszkami, jeżeli wiesz, że jesteś w ciąży. Uważam, że nie ma potrzeby, żeby w taki sposób wzmacniać już mięsień prosty brzucha. No bez sensu jest zwiększać ciśnienie w jamie brzusznej, które i tak już jest podniesione, albo zaraz będzie z racji na ciężarną macicę. Myślę, że zamiast brzuszków tutaj możesz śmiało wykonywać ćwiczenia stabilizacyjne, aktywację mięśnia poprzecznego, ćwiczyć w klękach podpartych, ćwiczenia równoważne i to przyniesie dużo większe korzyści właśnie na okres ciąży, ale też tej regeneracji poporodowej. Brzuszki powinny być według mnie także zmodyfikowane w przypadku bardzo osłabionej pracy mięśni dna miednicy. To ciśnienie, które rośnie jednak w trakcie ćwiczenia może nie zostać prawidłowo zneutralizowane przez napięcie mięśni dna miednicy. No i w pewnej sytuacji dojdzie już po raz tam enty, jeżeli ten brzuszek wykonujesz, do wypychania mięśni na zewnątrz, co w takiej dłuższej właśnie perspektywie może prowadzić do obniżenia narządów miednicy mniejszej. W pozostałych tak naprawdę przypadkach trzeba te brzuszki rozważyć pod kątem oczywiście prawidłowej techniki ćwiczenia. Ważne, żebyś wiedziała też w trakcie treningu, jak aktywować właśnie mięśnie głębokie, jak napiąć mięsień poprzeczny brzucha, co zrobić z mięśniami dna miednicy, jak w trakcie ćwiczeń powinien się zachować twój kręgosłup, bo to bardzo często jest też tak, że mówimy przyklej plecę do maty i podnieś głowę do góry, podnieś nogi do góry, co nie zawsze też jest prawidłowe. Co z odcinkiem szyi nam, tak? Zobacz, wiele osób robi brzuszki i ta szyja tak mocno ciągnie do góry, ta głowa tak mocno ciągnie do góry. Ja zawsze mówię, że większość ludzi jak patrzy, jak brzuszki robi, to powinny mieć ten kaloryfer na szyi tak naprawdę, a nie na brzuchu. No ale to już śmiechem, żartem. Co się dzieje w ogóle oraz jak reaguje ten brzuch w trakcie ćwiczeń? Czy ty widzisz, że jak podnosisz głowę albo na przykład podnosisz nogi, to brzuch pozostaje płaski i w miarę napięty, czy absolutnie i totalnie wybrzusza się do sufitu tworząc stożek? Jeśli właśnie widzisz na brzuchu taką górkę, to ja bym jednak skonsultowała te ćwiczenia z fizjoterapeutą albo z trenerem, żeby zobaczyć czy to ćwiczenie po prostu nie jest dla ciebie na ten czas za mocne, zbyt intensywne. No i musisz pamiętać, że od 10-20 brzuszków w tygodniu nic się absolutnie nie popsuje. Tak więc jeżeli ty jesteś po terapii kresy, masz terapię nietrzymania moczu, zakończoną czy obniżenia narządów i zastanawiasz się czy te 10 brzuszków w tygodniu mogą wpłynąć na regresję tych efektów, które osiągnąłeś z fizjoterapeutą, to uważam, że nie. Ale ten trening brzucha, no tutaj myślę, że nie powinien tylko i wyłącznie polegać na wykonaniu brzuszków. My mamy tyle innych fenomenalnych i super ćwiczeń na brzuch, że szkoda ograniczać się tylko do klasycznego brzuszka. Myślę, że się tutaj ze mną zgodzicie.

Tyle na dzisiaj, jeśli chodzi o mity. Pewnie jakieś byśmy jeszcze mity tutaj odkryły, natomiast może jakieś mity wy kojarzycie z fizjoterapii albo chcecie jakiś mit obalić, to zachęcam Was serdecznie, piszcie w komentarzach jakieś takie właśnie stwierdzenia, które może usłyszałyście od fizjoterapeuty, od lekarza, może od jakiejś mamy życzliwej ciotki w ciąży, to z chęcią się może jeszcze w jednym odcinku z mitami rozprawimy. No i mam nadzieję oczywiście, że ten odcinek podcastu był dla Ciebie wartościowy. Jeżeli tak, może będziesz chciała się podzielić z nim, ze swoimi gdzieś tam obserwatorami, może udostępnisz go na social mediach, dla mnie to jest zawsze, pamiętajcie, największa nagroda.

No i jak zawsze też zapraszam Was serdecznie na bloga Fizjoterapia na Szpilkach, na Instagrama pelvismed_com oraz do gabinetu. Jeżeli szukasz pomocy fizjoterapeutów uroginekologicznych, my z chęcią Ci pomożemy. Zapraszam pelvismed.com, tam wszystkie dane kontaktowe znajdziesz w jednym miejscu. Tak więc jeszcze raz myślcie o mitach, piszcie w komentarzach, zadawajcie pytania, postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Dziękuję serdecznie i do usłyszenia w kolejnym odcinku podcastu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *