W tym odcinku dowiesz jak hormony sterują naszym życiem seksualnym i cyklem miesięcznym. Poznasz 6 najważniejszych hormonów wpływających na libido, nawilżenie pochwy, orgazm i odczucie przywiązania do partnera. Poznaj swoją fizjologię, a zmiany zachodzące w Twoim ciele co miesiąc, nie będą już nigdy zagadką!
Transkrypt
Cześć! Z tej strony Adrianna Grobelna-Krajcer, to jest 37. odcinek podcastu, a dzisiaj będziemy rozmawiać o 6 hormonach wpływających na współżycie.
Pelvismed. Zadbaj o swoje zdrowie intymne na każdym etapie życia.
Ten odcinek podcastu jest kontynuacją i rozszerzeniem 31 odcinka, w którym rozmawiałyśmy o tym, co wpływa na poprawę jakości seksu. Jeśli go odsłuchałaś, to już wiesz, że na dobry seks składa się prawidłowa praca mięśni na miednicy, odpowiednie nawilżenie pochwy, umiarkowana aktywność fizyczna, unormowana technika oddechowa oraz balans autonomicznego układu nerwowego. Czyli taka równowaga między układem współczulnym i przywspółczulnym. Natomiast jeśli pominęłaś ten odcinek, to zachęcam Cię do odsłuchania. My dzisiaj idziemy dalej.
Natomiast Ty już wiesz, że najważniejszym organem seksualnym jest mózg. I to Ty masz na niego wpływ. Ale no właśnie po drugiej stronie frontu stoją czynniki biologiczne, które będą sterować pracą naszego mózgu. No i te czynniki to tak zwane neurotransmitery. Neurotransmitery to są takie malutkie związki chemiczne, które przemieszczają się między komórkami nerwowymi no i pobudzają albo hamują pewne odpowiedzi naszego ciała, naszego organizmu. No i te drobniutkie cząsteczki pozostają podstawą kontrolą hormonów. I to właśnie o tych hormonach dzisiaj będziemy rozmawiać. Hormony nie ma co ukrywać rządzą naszym ciałem, szczególnie ciałem kobiety, które jest po prostu zmienne w trakcie trwania cyklu. Hormony to są związki produkowane przez gruczoły albo tkanki, a ich główną rolą jest regulowanie i taka koordynacja procesów chemicznych po prostu naszego ciała. No i w tym odcinku skupiamy się tylko i wyłącznie na hormonach związanych z seksem, ale uwierz mi, że tych hormonów jest mega, mega dużo więcej. Zaczynamy sobie.
Pierwszy hormon, który będziemy omawiały zaczynamy od oksytocyny, potocznie zwanym właśnie hormonem miłości. No i na pewno kojarzysz ją z okresu ciąży i ewentualnie rozpoczęcia akcji porodowej. No i nie mylisz się, bo to właśnie oksytocyna odpowiada za skurcze macicy w trakcie porodu. A jeśli te skurcze nie zaczynają się samoistnie, to zostaje podana zewnętrznie, co nazywamy indukcją porodu. No i oksytocyna jest pomocna w trakcie zapłodnienia również, bo ona ułatwia transport plemników do jajowodu, czyli tutaj bardzo wiele ciekawych funkcji. No ale co ważniejsze dla nas dzisiaj, ona się wydziela w trakcie orgazmu i odpowiada za odczuwanie przyjemności w tym czasie. Stężenie oksytocyny rośnie w ciąży, dlatego właśnie zwróć uwagę, wiele ciężarnych przyznaję, że najlepsze lub pierwsze w ogóle orgazmy w życiu miały właśnie konkretnie w ciąży. Bardzo dużo pacjentek u mnie w gabinecie przyznaje, że najlepszy seks to był ten seks z ciąży. Do tej pory tak naprawdę nie stwierdzono, czy to oksytocyna wpływa na orgazm, czy odwrotnie, orgazm pobudza wydzielanie oksytocyny. No ale wiemy, że oksytocyna odpowiada za przywiązanie do partnera partnerki. Czyli podsumowując, czym więcej tego seksu uprawiasz, w szczególności udanego seksu, bo to jest ważne, tym bardziej się do tej osoby przywiązujesz. Dlatego właśnie mówienie, tak jak w filmach czasem się pojawia hasło, to tylko seks, nie zawsze wiąże się z prawdą. No bo przelotne relacje właśnie przez tą oksytocynę mogą przeistoczyć się w wieloletniej związki z racji na ten proces przywiązania do partnera. No i to przywiązanie, to przywiązanie do partnera, do partnerki jest tak naprawdę nieświadome, ale właśnie regulowane przez oksytocynę. To jest niesamowite, nie, jak ta chemia mózgu działa. No i to jest hormon, który wydziela się w czasie przytulania i karmienia piersią. To też warto wiedzieć. Oksytocyna odpowiada za takie kreowanie więzi międzyludzkich. To jest super hormon.
Drugim bardzo ważnym hormonem, wielkim graczem jest estrogen. Estrogen to jest hormon wydzielany w jajnikach i wydaje mi się, że to jest chyba najbardziej kobiecy hormon ze wszystkich możliwych. Z poprzedniego odcinka już wiesz, że estrogen odpowiada za napłynięcie krwi właśnie do okolic pochwy i sromu. Odpowiada za nawilżenie pochwy oraz jej sprężystość. No i ten estrogen będzie miał też bardzo duży wpływ na nasze libido, ale stężenie estrogenu bardzo mocno waha się w trakcie trwania cyklu. Estrogen ma najwyższe stężenie w okolicy owulacji, kiedy właśnie wtedy czujesz, że możesz przynosić góry. Wiele kobiet tak ma, że jak ma owulację to jest najlepszy moment w trakcie trwania cyklu. Czują się silne, czują się takie sprawne i właśnie wtedy mają największą ochotę na seks. No i nie bez przyczyny jest to moment, w którym masz też największą szansę na zajście w ciążę. Czyli w naszym organizmie zobacz nie ma takich przypadków, to jest wszystko ukartowane, to jest pięknie ukartowane. No ale ten estrogen niestety po owulacji zaczyna spadać. Czyli przez kilka dni utrzymuje swój poziom, ale potem zaczyna spadać znowu przed miesiączką. W trakcie miesiączki poziom estrogenu jest niski, no a po miesiączce znowu zaczyna rosnąć i tak to życie się kręci, jak to mówią. Mam nadzieję, że teraz widzisz, że nie zawsze musisz mieć taką samą ochotę na seks, bo to jest zależne m.in. właśnie od stężenia estrogenu. Czasami może będziesz musiała się wesprzeć jakimiś środkami poślizgowymi, może jakimiś lubrykantami. To jest normalne, że ta suchość pochwy albo wrażenie czasami suchości pochwy jest po prostu zmienne w cyklu. No ale problem z estrogenem może powodować również zaburzenia miesiączkowania. W ciążę również do tego wahania estrogenu dość mocno dochodzi, bo estrogen rośnie dość mocno na początku ciąży, potem się utrzymuje na stałym poziomie, no i drastycznie spada przed porodem. On się utrzymuje też niski w momencie, kiedy karmisz piersią po porodzie. Dlatego właśnie kobiety karmiące piersią mają bardzo częsty problem z suchością pochwy i z niskim libido. No to jest wszystko estrogen. No a jako, że estrogen jest produkowany w jajnikach, może zacząć go brakować. No nie może, no zaczyna go brakować w momencie menopauzy. Tutaj warto skonsultować się z ginekologiem, rozważyć hormonoterapię zastępczą lub miejscową. Po prostu nie warto się męczyć, bo ta hormonoterapia naprawdę działa cuda. Zaburzenia estrogenu, one potrafią też pojawić się w momencie przewlekłego stresu, albo takiej bardzo intensywnej aktywności fizycznej, lub nawet nieprawidłowej diety. Dlatego właśnie u wielu osób, które redukują bardzo kalorykę w diecie, może dojść do zaburzeń miesiączkowania. Często dziewczyny mówią, że zaczęły się odchudzać, bardzo mocno straciły tkankę tłuszczową, ta masa spadła i mają zaburzoną miesiączkę. Tutaj widzimy też bardzo ciekawą zależność. No ale jeżeli nie chcesz rozpoczynać farmakoterapii z jakiegoś powodu, to musisz wiedzieć, że na ten wpływ, na te stężenie estrogenu, możesz też wpłynąć dietą. I tutaj bardzo ważne jest działanie tzw. fitoestrogenów, czyli to są takie naturalne estrogeny, które pojawiają się np. w produktach sojowych, w brokułach, szpinaku, fasolce szparagowej. Tych produktów jest cała masa, dokładne rozpiski są dostępne w internecie. Natomiast ja zawsze zachęcam w takich problemach, jeżeli mamy problem naprawdę z tym niedożywieniem, z zaburzeniem miesiączkowania, do konsultacji z dietetykiem klinicznym. On nas najlepiej, myślę, tutaj poprowadzi.
No dobra, była oksytocyna, był estrogen, lecimy trzeci hormon, progesteron. Progesteron to jest taki typowo ciążowy hormon. On u ciężarnych wydzielane jest przez łożysko, u kobiet nie będących w ciąży głównie przez ciałko żółta. No i progesteron podobnie jak estrogen reguluje cykl miesiączkowy, czyli jego stężenie jest najwyższe tutaj około 7-8 dnia po owulacji. No i jeżeli dochodzi do zapłodnienia, pozostaje już stale wysoki. Natomiast jeśli ta kobieta nie zachodzi w ciążę, stężenie progesteronu spada i pojawia się miesiączka. No i wahania progesteronu odpowiadają za takie męczące objawy gromadzenia się wody w organizmie. No i co wiele kobiet ma problem, zespół napięcia przedmiesiączkowego. To również jest progesteron, więc jeżeli masz takie problemy przed miesiączką, wrażliwość, zmęczenie, nadwrażliwość, światło, sutków, dotyk cię denerwuje, ogólnie wszystko cię denerwuje, warto zwrócić uwagę na stężenie progesteronu i po prostu zrobić badania z krwi.
Trzecim hormonem będzie prolaktyna. Prolaktyna jest między innymi wydzielana kiedy karmisz piersią. To jest hormon, który absolutnie nie toleruje stresu. Dlatego bardzo często dochodzi do sytuacji, gdzie kobieta po porodzie w szpitalu nie ma mleka dla dziecka, ma zaburzoną laktację, nie może karmić, a nagle wraca do swojego spokojnego domu i laktacja się normuje. No nie magia, tylko kwestia stresu, a prolaktyny. Stres nas zabija po prostu. Prolaktyna gwałtownie rośnie w trakcie, ale też i po intensywnym wysiłku fizycznym. Nie warto badać stężenia w prolaktyny, jeżeli dzień prędzej jakąś dużą aktywność fizyczną robiłaś. Jeżeli trenujesz crossfit, to na drugi dzień nie warto badać prolaktyny, bo te wyniki będą bardzo zaburzone. Prolaktyna rośnie w stresie, tak jak mówiłyśmy, w wysiłku fizycznym, ale też u osób, które zmagają się np. z niedoczynnością tarczycy, czyli też bardzo dużo teraz kobiet, niedoczynność tarczycy, i też u osób, które przyjmują leki na nadciśnienie, też wbrew pozorom popularne. No i kiedy to stężenie prolaktyny jest bardzo wysokie, twoje libido po prostu spada na łeb na szyję, czyli ty nie masz ochoty na seks, jesteś bardzo nerwowa. No i co ciekawe, prolaktyna, to jest ważne, rośnie zaraz po orgazmie i daje nam odczucie takiego przyjemnego spełnienia. No ale jeżeli zwróćmy uwagę, to stężenie prolaktyny jest stale w naszym życiu wysokie, to nasze ciało interpretuje to tak, jakbyśmy cały czas były na takim haju po orgazmie, więc obniża nam libido, no bo już nie potrzebujemy tego seksu, więc to jest wszystko, zwróćcie uwagę, jak bardzo ze sobą sprzężone. I mamy tutaj kolejną tak naprawdę przyczynę braku chęci współżycia u kobiet karmiących piersią. Miałyśmy na początek niski estrogen, mamy tutaj wysoką prolaktynę.
Piątym, bardzo istotnym hormonem jest dopaminę. Dopaminę możemy trochę porównać do takiego hazardzisty, który potrzebuje grać, bo jest uzależniony tej gry. I dopamina to jest taki nienażarty hormon. Czym więcej my jej wyzwalamy, tym więcej jej chcemy. Ona odpowiada za popęd, ona odpowiada za motywację, ale nienawidzi, kiedy pojawia się taka nuda w naszym życiu, więc cały czas szuka takiego pobudzenia i szczęścia. Jest po to, że jest zwanym hormonem szczęścia, a właśnie motyle w brzuchu, takie przysłowiowe, o których na pewno słyszałaś, to też jest zasługa dopaminy. Dopamina zwiększa naszą motywację do działania i ma duży wpływ na takie relacje między ludźmi. To stężenie dopaminy wrasta, kiedy oczekujemy jakiejś przyjemnej czynności, czyli na przykład właśnie seksu, ale co ciekawe to może być jakaś prozaiczna czynność, czyli na przykład zjedzenie ulubionej czekolady, u niektórych to może być na przykład wypicie konkretnego alkoholu albo właśnie wspomniana jakaś wygrana w kasynie. Ale nasz organ jest niestety dość łatwo przyzwyczaja się do czegoś przyjemnego, czyli na przykład tego orgazmu i żeby osiągnąć następny razem podobny efekt, czyli zwiększenia dawki tego bodźca. Dlatego może to właśnie uzależniać, może prowadzić do uzależnień. Zarówno nadmiar i niedobór dopaminy są groźne dla naszego ciała. No w nadmiarze dopamina powoduje problemy z koncentracją, jakieś wspomniane już przeze mnie te skłonności do uzależnień, ale kiedy mamy za mało dopaminy, no to możemy odczuwać zmęczenie, apatię, taki brak energii, czasami nawet właśnie stany depresyjne.
No i nasz ostatni hormon, szósty hormon, to zostajemy sobie na tej fali szczęścia, nie możemy pominąć oczywiście serotoniny. Serotonina to jest bardzo ciekawe, w 90% słuchajcie zostaje wydzielana przez jelita. Czyli tutaj to co zjesz ma ogromne znaczenie na poziom i odczucie twojego szczęścia. Jeszcze raz to podkreślamy, to co zjesz ma wpływ na poziom twojego szczęścia. Serotonina w dużym skrócie powstaje z aminokwasu o nazwie tryptofan. No i tutaj pojawia się problem, ponieważ tryptofan należy dostarczyć do organizmu właśnie z pożywieniem. Czyli to jest aminokwas, którego sami sobie nie wyprodukujemy. Produkty tak dla podpowiedzi, które są bogate w tryptofan, to między innymi będą ryby, to będą banany, to będą jaja, ziarna słonecznika, awokado, to może być łosoś, orzechy czy np. migdały. Tych produktów jest dużo. Tutaj też, żeby ten tryptofan dobrze pracował, potrzebne będą witaminy B6, witamina B9 i witamina B12. No a niedobór serotoniny właśnie podobnie jak w przypadku dopaminy będzie prowadził do apatii, będzie prowadził do zmęczenia, a nawet ponownie właśnie do depresji. Ale w zbyt dużych ilościach ta serotonina też nie jest wskazana, ponieważ ona w zbyt dużych ilościach może hamować libido, a u kobiet wydłuża czas osiągnięcia orgazmu. Czyli też ani za dużo, ani za mało idealnie w punkt.
Myślę, że 6 hormonów omówiliśmy, czyli jeszcze raz, oksytocyna, estrogen, progesteron, prolaktyna, dopamina i serotonina. Zapamiętajcie te 6 hormonów, bo to one w dużej mierze sterują Waszym życiem seksualnym. No ale możecie zapytać, po co w ogóle to wszystko, nie? Po co ja mam to wiedzieć? No ja uważam, że znajomość fizjologii i procesów, które zachodzą w naszym ciele, jest ważna, bo może w wielu przypadkach przynieść spokój i zrozumienie. Bo wyobraź sobie kobiety po porodzie, które karmią piersią, one bardzo często winią się za to, że nie mają ochoty na seks. No a teraz już wiesz, patrz, mamy tutaj masę chemii, nie? Winny jest estrogen, winna jest prolaktyna. Myślę, że to warto sobie wyjaśnić w ten sposób, wyjaśnić swojemu partnerowi i pamiętaj, że nie tylko Ty tak masz. To działa w organizmie każdej kobiety po porodzie, to nie jest tylko Twój problem. Dalej na przykład, kobiety w okresie menopauzy, męczące się z suchością pochwę, nie wiedzą skąd ona się bierze, nie wiedzą skąd ona pochodzi, a tu znowu możesz podziękować estrogenowi. Tam więc ta wiedza jest bardzo ważna i zobacz też kolejna rzecz, na większość tych hormonów możemy wpłynąć w dużej mierze dietą, możemy wpłynąć aktywnością fizyczną, czyli rozumiejąc jak działa nasz mózg i cały ten kompleks neuroprzekaźników możesz poprawić naprawdę realnie jakość swojego seksu. Myślę, że ciekawe i ważne informacje.
Dziękuję Wam na dzisiaj. Ja już więcej nie będę dodawać, jeżeli chodzi o temat hormonów. Pamiętajcie, 31 odcinek podcastu, dzisiejszy odcinek podcastu są za sobą tak naprawdę nierozerwalne. Mam nadzieję, że podobała Wam się ta informacja, mam nadzieję, że znowu czegoś się dowiedziałyście, dowiedzieliście. Zachęcam Was do udostępniania tego odcinku podcastu, dla mnie to jest zawsze największa nagroda i oczywiście standardowo zapraszam Was na mojego bloga Fizjoterapia na Szpilkach, również na Instagram pelvismed_com, gdzie znajdziecie więcej filmików już w temacie współżycia, poprawy jakości swojego stosunku oraz oczywiście do naszego gabinetu i na stronę pelvismed.com, gdzie znajdziecie wszystkie dane kontaktowe. Dziękuję Wam serdecznie, jeżeli coś jest niejasne, jeżeli temat hormonów pozostawia jakieś wątpliwości i macie pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach, ja się postaram na wszystkie standardowo odpowiedzieć. Do usłyszenia w kolejnym odcinku podcastu.