Sezon alergiczny w pełni. Ja co roku cierpię nieziemskie katusze. Oczy łzawią, z nosa leci, zatoki zawalone i to męczące kichanie. Do kompletu brakuje już tylko astmy na tle alergicznym… Nie piszę tego żeby się pożalić (chociaż czasem warto), ale żeby zwrócić Twoja uwagę na obciążenie jakie niesie alergia.
Dno miednicy to warstwa złożona z kilku części, która rozpościera się między spojeniem łonowym, guzami kulszowymi i kością krzyżową. Mięśnie dna miednicy odpowiadają za prawidłowe ustawienie narządów miednicy mniejszej, ale także za możliwość utrzymania moczu lub stolca oraz regulują funkcje seksualne. Grupa mięśniowa wielkości dwóch połączonych dłoni, a tyle ważnych zadań!
Nasze dno miednicy jest codziennie poddawane wielu próbom. Dźwiganie, bieganie, poród, nadwaga… Ba! Już sam fakt, że stoimy na 2 nogach w pozycji pionowej obciąża mięśnie dna miednicy. Grawitacji nie oszukasz! Osoby, które dużo smarkają, kichają i kaszlą, wywierają znacznie większe ciśnienie na jamę miednicy, a co za tym idzie obciążają swoje dno miednicy. Niestety jesteśmy bardziej narażone na obniżenie narządów czy nietrzymanie moczu.
Co możesz zrobić żeby temu zapobiec?
- w trakcie kaszlu i kichania skręcaj tułów i głowę do boku, w znacznym stopniu zmniejsza to ciśnienie wywierane na dno miednicy.
- postaraj się w czasie kaszlu/ kichania czy smarkania nosa napiąć swoje mięśnie dna miednicy.
- zadbaj o prawidłowe nawyki toaletowe, nie przyj przy oddawaniu moczu i stolca, używaj podnóżka przy wypróżnianiu.
- udaj się na wizytę do fizjoterapeuty uroginekologicznego, aby ocenić stan wyjściowy swoich mięśni i wprowadzić profilaktyczną aktywację (bądź terapię celowaną, o ile będzie taka potrzeba).
Alergicy, jestem z Wami!