Wracamy po długiej przerwie i kontynuujemy temat nietrzymania moczu u kobiet. Zacznij proszę od szybkiej powtórki i cofnij się do wpisu dokładnie opisującego rodzaje nietrzymania moczu (KLIK).

W dzisiejszym artykule skupimy się na metodach leczenia wysiłkowego nietrzymaniu moczu (WNM), ponieważ stanowi 50-70% wszystkich rodzajów nietrzymania moczu.

Leczenie WNM opiera się na metodach zachowawczych i operacyjnych. Do metod zachowawczych zaliczamy szeroko pojętą fizjoterapię uroginekologiczną, oraz zmianę stylu życia. Metody operacyjne szczegółowo omówimy w kolejnym artykule.

Ale skąd mamy wiedzieć czy Pani Zosia, która popuszcza mocz od 3 lat i właśnie pojawiła się na konsultacji u fizjoterapeuty, kwalifikuje się na fizjoterapię czy już na operację? Wszytko zależy od rodzaju i stopnia nietrzymania moczu. WNM dzielimy na trzy stopie zaawansowania. Pierwszy stopień podlega fizjoterapii (nietrzymanie moczu w trakcie kaszlu, kichania, śmiechu), drugi i trzeci kwalifikujemy do leczenia zabiegowego. Niemniej jednak, w drugim stopniu również poleca się podjąć próbę rehabilitacji i po pół roku zadecydować czy przyniosła oczekiwany efekt. Jeżeli nie, to wtedy decydujemy się na zabieg chirurgiczny.

Na czym polega rehabilitacja w przypadku wysiłkowego nietrzymania moczu? Opiera się na kilku filarach: nauki i prawidłowej aktywacji mięśni dna miednicy, elektrostymulacji, terapii manualnej w gabinecie fizjoterapeuty, zastosowaniu pessarów oraz zmianie stylu życia pacjentki.

Świadomość istnienia, posiadania i funkcjonowania mięśni dna miednicy jest kluczowa w procesie rehabilitacji. Prawidłowo działające mięśnie zapewniają mechanizm kontynencji (trzymania moczu). Wiele kobiet zapytanych o to, czy potrafią aktywować swoje mięśnie dna miednicy – odpowie, ze robią to codziennie i trening nie sprawia im problemu. Niestety w trakcie badania przezpochwowego u fizjoterapeuty, bardzo często okazuje się, że tak naprawdę pracują głównie pośladkami lub nogami, a to jak się domyślasz, nie zapewnia to gwarancji trzymania moczu. Fizjoterapeuta w trakcie takiego badania, jest w stanie z dużą dokładnością, wyjaśnić Ci na czym polega napinanie mięśni. Następnie układacie plan ćwiczeń, który jest rozpisany tylko dla Ciebie. Ćwiczenia powinny być „uszyte na miarę” Twoich możliwości, ale też potrzeb. Pierwsze efekty powinnaś zobaczyć po około trzech miesiącach regularnych ćwiczeń. Jeżeli interesuje Cię jak często musisz spotykać się z terapeutą, to jest to mniej więcej jedna wizyta miesięcznie.

Elektrostymulację stosujemy u pacjentek, które nie są w stanie napiąć swoich mięśni dna miednicy. Jeżeli nie potrafisz wygenerować choćby najmniejszego skurczu mięśniowego, to fizjoterapeucie będzie trudno wyjaśnić Ci jak to zrobić. Możemy żartobliwie porównać to do polecenia „zamachaj uszami”! Jeżeli nie wiesz jak to zrobić, nie czujesz tego, to nie wykonasz takiej komendy. I tutaj pojawia się elektrostymulacja! Jest to rodzaj zabiegu fizykoterapeutycznego, który polega na zastosowaniu prądu, aby pobudzić Twoje mięśnie do pracy. W wielkim skrócie można by powiedzieć, że prąd wykonuje skurcz za Ciebie. Wielu kobietom pomaga to zrozumieć gdzie znajdują się ich mięśnie i jak powinny odczuwać moment skurczu oraz rozluźnienia. Elektrostymulację stosujemy tak długo, aż pacjentka będzie w stanie samodzielnie napiąć mięśnie. Poniżej przykład elektrostymulacji z elektrodą dopochwową.

Pelvismed - badanie emg
Aparat do elektrostymulacji z elektrodą dopochwową.

Terapia manualna w przypadku WNM opiera się głównie na rękach fizjoterapeuty. W takcie wizyty zawsze próbuję zmniejszyć ciśnienie w jamie brzusznej, poprawić pracę przepony i zaangażować mięśnie niezbędne do pracy. Jest to działanie, które patrząc z boku może przypominać masaż brzucha. Techniki używane w trakcie terapii są na bieżąco dopasowywane do stanu pacjentki. Efekt terapii manualnej może być zawsze odczuwany przez Ciebie do 2 dni po zabiegu.

Pelvismed - terapiamanualna
Mobilizacja przepony w trakcie terapii.

Zastosowanie pessarów wymagałoby oddzielnego artykułu. I taki na pewno się pojawi, dlatego dzisiaj o pessarach w telegraficznym skrócie. Pessary to tak naprawdę silikonowe „protezy”, które wprowadzone do pochwy stanowią podparcie dla narządów, ale także wywierają ucisk na cewkę moczową. Opisywany ucisk powoduje zamknięcie cewki moczowej w momencie wzrostu ciśnienia jakim jest np. kaszel. W takiej sytuacji nie dochodzi do popuszczenia moczu. Pesaary są proste w obsłudze, ale rozmiar krążka musi być odpowiednio dobrany.

Ostatnia na liście, ale jakże ważna jest zmiana nawyków kobiety borykającej się z WNM. Dążymy do spadku masy ciała. Już 5% spadek wagi powoduje odczuwalną poprawę objawów WNM! Namawiamy pacjentki do rzucenia palenia, ponieważ utrzymujący się kaszel palacza, zwiększa problem. Zachęcamy do modyfikacji aktywności fizycznej. W trakcie trwania terapii unikaj biegania, ćwiczeń wyskokowych, brzuszków oraz mocnych treningów siłowych. Zwróć uwagę na optymalne nawodnienie. Zmień sposób wypróżniania i oddawania moczu, tak aby nie generować parcia. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Terapię staramy się zakończyć mniej więcej po pół roku. Oczywiście jest wiele indywidualnych zmiennych, które będą determinowały czas trwania fizjoterapii. Jeżeli po upływie 6 miesięcy nie zauważyłaś znaczącej poprawy, powinnaś rozważyć konsultację lekarską i możliwość zabiegu operacyjnego, o którym dowiesz się więcej już niebawem! Ale pamiętaj – zabieg zdążysz wykonać zawsze, w pierwszej kolejności daj szansę rehabilitacji. Obiecuję, że nie pożałujesz!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *