Dzisiejszy wpis otwiera cykl artykułów dotyczących nietrzymania moczu u kobiet. Jest to temat niezwykle obszerny i nie zmieści się w formule jednego artykułu. W kolejnych wpisach dowiesz się jak wygląda leczenie fizjoterapeutyczne oraz operacyjne. Zostanie także omówione postępowanie profilaktyczne oraz pessaroterapia. Zapraszam zawczasu na kolejne artykuły!
Nietrzymanie moczu, z racji na swoją skalę, powinno być nazwane chorobą cywilizacyjną. Aktualnie cierpi na nie około 35% kobiet. W rzeczywistości problem jest dużo bardziej nasilony. Musimy pamiętać, że statystyki obejmują tylko i wyłącznie osoby, które się do niego przyznały. Dla wielu kobiet w dalszym ciągu pozostaje tematem tabu i powodem do wstydu. Dla porównania, na cukrzycę choruje około 8% kobiet, a na nadciśnienie tętnicze około 25%. Liczby robią wrażenie!
Na wstępie, niesamowicie istotne jest, aby zrozumieć, że nietrzymanie moczu, to każdy mimowolny wyciek moczu! W momencie wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej, dochodzi do wywarcie nacisku na pęcherz moczowy. W takiej sytuacji mocz zostaje wypychany z pęcherza, a prawidłowo pracująca cewka moczowa ulega zamknięciu i blokuje wyciek moczu. U kobiety, która zmaga się z nietrzymaniem moczu, cewka moczowa nie ulega zamknięciu pozwalając na swobodny i niekontrolowany wyciek moczu.
Na dzień dzisiejszy obowiązuje nas podział na:
- Wysiłkowe nietrzymanie moczu – jest to gubienie moczu podczas obciążenia fizycznego. Wysiłkowe nietrzymanie moczu dzielimy na 3 stopnie zaawansowania.
- Naglące nietrzymanie moczu w przebiegu pęcherza nadaktywnego. Jest to silne wrażenie parcia na pęcherz, przebiegające z wyciekiem moczu. Więcej na temat tego schorzenia możesz przeczytać [TUTAJ].
- Mieszane nietrzymanie moczu – łączy cechy wysiłkowego i naglącego nietrzymania moczu.
Z racji na częstotliwość występowania (aż 50-70% wszystkich przypadków) wysiłkowego nietrzymania moczu, dalsza część artykułu zostanie mu poświęcona. Popuszczanie moczu zaczyna się niepozornie i powoli przejmuje kolejne sfery naszego życia. W gabinecie bardzo często pojawiają się Pacjentki, które zapytane o popuszczanie moczu, stanowczo zaprzeczają. Natomiast w dalszej rozmowie przyznają się, że „trochę popuszczą przy kichaniu.” Jesteśmy przeświadczone o tym, że brak kontroli nad pęcherzem moczowym jest absolutnie normalny i niewiele da się z tym zrobić. Niejednokrotnie Pacjentki zgłaszają swój problem ginekologowi i zostają zbagatelizowane lub odbijają się od kolejnych drzwi urologów. Musisz zapamiętać raz na zawsze, że świadoma kontrola pęcherza moczowego jest możliwa na każdym etapie życia, a na pierwsze sygnały nietrzymania moczu trzeba stanowczo reagować!
Podkreślając na każdym etapie życia, mam na myśli również okres ciąży. W ciąży może zdarzyć się, że chodzisz dużo częściej do toalety, ponieważ ciężarna macica wywiera ucisk na pęcherz moczowy, ale nie powinnaś akceptować nietrzymania moczu. Wczesna profilaktyka w ciąży sprawi, że dużo szybciej dojdziesz do siebie po porodzie.
Na możliwość utrzymania moczu wpływa kilka czynników:
- Sprawne mięśnie dna miednicy, które są w stanie zamknąć cewkę moczową w momencie wzrostu ciśnienia w pęcherzu moczowym.
- Brak uszkodzenia w obrębie więzadeł łonowo – cewkowych, które również wpływają na nieświadome domknięcie cewki moczowej.
- Prawidłowe odżywienie śluzówki cewki moczowej. Do zaburzenia odżywienia śluzówki dochodzi między innymi w okresie menopauzy jak i w czasie karmienia piersią.
Pewne etapy w życiu, choroby, podejmowane aktywności fizyczne i praca zawodowa, mogą predysponować do wystąpienia objawów nietrzymania moczu. Na wysiłkowe nietrzymanie moczu narażone są kobiety w ciąży jak i po porodzie oraz w okresie menopauzy. Główną przyczyną jest tu zmiana hormonalna oraz zaburzone odżywienie śluzówki cewki moczowej. Częściej będzie również przydarzało się kobietom chorującym na astmę, POCHP lub nasilone alergie. Wiąże się to z nasileniem występowania kaszlu i ze wzrostem ciśnienia w jamie brzusznej. Kolejną grupą są kobiety trenujące wyczynowo sporty siłowe, lekkoatletykę oraz skoki na trampolinach lub obarczone ciężką pracą fizyczną. Ponownie dochodzi tu do zaburzenia ciśnienia w jamie brzusznej, które nie jest dobrze tolerowane przez mięśnie dna miednicy. Nietrzymanie moczu również może pojawiać się częściej u osób z dziedzicznie osłabioną jakością tkanki łącznej oraz kobiet z nadwagą.
Najważniejsza lekcja płynąca z dzisiejszego wpisu jest taka, że nie powinnaś godzić się na występowanie jakiejkolwiek formy nietrzymania moczu. Wiesz już jakie objawy może dawać, teraz czas na poznanie możliwości leczenia. Ale o tym w kolejnym artykule!